poniedziałek, 7 marca 2016

(Autor zdjęcia: Alexas_Fotos. Źródło: https://pixabay.com/pl/%C5%BCaba-krzes%C5%82o-przytulny-1234569/)

Na początku chciałabym podziękować Wszystkim za przemiłe komentarze i zarazem przeprosić, że nie zawsze uda mi się tak szybko na nie odpowiedzieć.

Na blogu Jotki  http://paniodbiblioteki.blogspot.com/search?updated-max=2016-02-25T07:19:00%2B01:00&max-results=5  już jakiś czasem temu zainteresowałam się zabawą, która polega na odpowiadaniu na kilka pytań zadanych przez osobę, która nas nominowała do zabawy. Ja odpowiem na pytania, na które odpowiedziała Jotka. :) Jeśli ktoś z Was chce, może również wziąć udział w zabawie i odpowiedzieć na pytania w komentarzu lub na swoim blogu. :)

1. Na jaki posiłek, za żadne pieniądze świata, nikt Cię nie namówi?
To pytanie wcale nie jest takie proste, ponieważ uwielbiam jeść i próbować czegoś nowego. Myślę, że nie zjadłabym koniny, ponieważ moja mama od zawsze wpajała mi, że mięsa z konia się nie je, bo zwierzę to zawsze dla nas pracowało i się namęczyło.

2.Twój sposób na zniwelowanie stresu?
Zależy czym się stresuje. Jeśli jestem zestresowana, ponieważ mam problem, który na początku zawsze wydaje mi się wielki i trudny do rozwiązania, to żeby chociaż trochę zniwelować stres z nim związany zatruwam ludziom życie - po prostu muszę się wygadać i męczę ich godzinami. ;)
Jeśli mój stres jest spowodowany comiesięczną burzą hormonów, zaczynam jeść bardzo duże ilości czekolady, a nawet czasami sobie popłaczę.
Czasami mam stres spowodowany np. oczekiwaniem na coś. Wtedy najbardziej pomaga mi muzyka, książka,herbatka.

3. Najgłupsze i najśmieszniejsze imię żeńskie i męskie jakie słyszałaś?
Powiem tak, nie wszystkie imiona mi się podobają, bo każdy ma swój gust, a o gustach się nie dyskutuje. Każde wybrane imię ma jaką swoją historię.

4.Jak wygląda ósmy kolor tęczy?
Dla mnie byłaby to osoba, która po wielkim "deszczu" w moim życiu pojawiłaby się na mojej drodze i na jej widok poczułabym wewnętrzny spokój, które również pojawia się we mnie patrząc na realną tęczę.

5.Co Cię przeraża w starości?
Przeraża mnie samotność, brak samodzielności.

6.Jak według Ciebie wygląda "nic"?
Nie ma czegoś takiego jak nic. ;) Nawet jak ktoś nas np. pyta czy nam coś leży na sercu, a my odpowiadamy "nic", to tak naprawdę i tak coś nas martwi.
Poza tym jesteśmy otoczeni materią ( chyba tak to się nazywa ).

7. Przepowiednie, horoskopy, wróżby - bzdury czy rzeczy warte zastanowienia się/
Przepowiednie,horoskopy, wróżby są moim zdaniem dla osób zdesperowanych, znajdujących się wg nich w sytuacji beznadziejnej. Kiedyś miałam taką sytuację i skorzystałam z porad wróżki...Był to pierwszy i ostatni raz w moim życiu, ponieważ zrozumiałam, że jedynym kołem ratunkowym tak naprawdę jest Bóg, a wróżki wcale nie posiadają daru jasnowidzenia, jedynie pieniądze w oczach.

8.Lubisz wszystko dokładnie zaplanować czy wolisz spontan i idziesz " na żywioł"?
To zależy. Kobieta zmienną jest ;)

9.Który blog wywołuje u Ciebie uśmiech z rana?
Szkoda, że pytanie to zostało tak zawężone. Wszystkie blogi, które polecam wywołują we mnie różne emocje i zmuszą do refleksji.

10.Jakiego dźwięku nie znosisz?
Mlaska i siorbania podczas posiłku.

11.Jak według Ciebie wygląda sytuacja bez wyjścia?
Zawsze jest wyjście, tylko nie zawsze da się szybko znaleźć klucz, który otworzy drzwi. ;)

Miłego dnia! :)

5 komentarzy:

  1. Och jak ja nienawidzę mlaskania i siorbania! Już wolę dźwięk kredy o tablicę... serio ;) Bardzo pozytywne te odpowiedzi na pytania, podobają mi się :) Miłego dnia dzisiaj!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ósmy kolor tęczy to kolor może być kolor utworzony ze wszystkich pozostałych kolorów tęczy ;D. W starości przeraża mnie właśnie niesprawność, utrata niezależności oraz choroby typu Alzheimer, Parkinson, ogólnie te związane z zanikami pamięci i z utratą sprawności zarówno fizycznej, jak i umysłowej. Nic kojarzy mi się z pustką, z ciemnym pokojem bez żadnych mebli, bez niczego oraz z zerem, po prostu ;). Czytywałam kiedyś horoskopy dla zabawy, żeby się pośmiać, aczkolwiek w pewnych momentach niektóre rzeczy się zgadzały, chociaż i tak w to nie wierzyłam ;). Do wróżki czy jasnowidza nigdy bym się nie udała, dla mnie to naciągacze. Wolę planować, spontaniczność dla mnie = stres. Co do dźwięku to pewnie wiele takich jest, a teraz mi przychodzi do głowy ucinany styropian. Z każdej sytuacji jest wyjście, tylko niekoniecznie dobre.
    Mi też się podobają Twoje odpowiedzi. Pozdrawiam ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że przystąpiłaś do zabawy :-) mało kto ma tyle sposobów na zniwelowanie stresu i w dodatku potrafisz przyczyny stresu sklasyfikować!
    Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. W niektórych zestawach pytań z jakim się zetknęłam w necie są pytania zupełnie od czapy (w tym zestawie pytanie nr 4). Chyba bardziej chodzi o zabicie czasu, niż próbę bliższego poznania osoby, która na te pytania odpowiada. Poza tym odpowiadając na z pozoru niewinne pytania odkrywa się swoje słabości, a to jest niebezpieczne w sieci.
    9 pytanie mnie rozbraja, bo nie zaczynam dnia od lektury blogów.
    Na pytanie 11 moja odpowiedź brzmi: śmierć.
    Jeszcze trochę pomarudzę na temat zawarty w pytaniu nr 2. Stres jest potrzebny. Jest jak czerwone światło na skrzyżowaniu. Ostrzega i mobilizuje do działania dla dobra własnego organizmu.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za komentarz i pomarudzenie :)
      Moze sa niektore pytania od czapy,ale akurat mi to nie przeszkadzalo. :) Milego dnia!

      Usuń