poniedziałek, 4 lipca 2016

(Autor zdjęcia: Alexas_Fotos)


Wczorajszy dzień była dla mnie dniem szoku. Pierwszy szok przeżyłam kiedy uświadomiłam sobie ile blogów już nie ma, a tak bardzo je lubiłam.....Mam nadzieję, że nie zrezygnowali już na zawsze. Jeśli ktoś coś wie, to może mi napisać. Większość tych blogów było bardzo popularnych, dlatego też moje zdziwienie było naprawdę duże.
Drugi szok przeżyłam, kiedy zauważyłam, że ktoś włamał się na moje konto fb....Usunęłam konto i szczerze powiedziawszy nie przeżyłam załamania nerwowego. Jakoś nie byłam fanką fb. Jak się później okazało miałam 12 wirusów szpiegów i jakieś trojany! Masakra....mam nadzieję, że po czyszczeniu i zmienieniu wielu rzeczy będzie wszystko ok, bo to trochę takie uczucie jakby ktoś cię okradł.
Trzeci szok przeżyłam oglądając teleturniej, w którym to brała udział kobieta, która na co dzień sprzedaje smażone ziemniaki z boczkiem na straganie.  Teleturniej dotyczył wiedzy z przeróżnych dziedzin. Prowadzący na początku programu trochę sobie zażartował i spytał się tej pani, jak to możliwe, że sprzedawca smażonych ziemniaków ma tak szeroką wiedzę. No i się zaczęło....kobieta wiedziała prawie wszystko! Moja pierwsza myśl: Co ty kobieto na straganie robisz, przecież mogłabyś mieć o wiele lepszą pracę z taką wiedzą....Ja mam studia a znałam mniej odpowiedzi niż ona. Od wczoraj jestem jej fanką i mam nadzieję, że pomimo przegranej ( jedna zła odp. na czas) zgłosi się jeszcze kiedyś do jakiegoś teleturnieju i wygra dużą sumkę pieniędzy, bo....jej się należy!

Dzisiejszy dzień nie zapowiada się pracowicie....właśnie zastanawiam się co mam ugotować na obiad i nie mam bladego pojęcia. Nie lubię wymyślać obiadów, bo nie umiem za dobrze gotować ^^. Ostatnio cały czas coś przypalam, bo nie chce mi się stać nad garem i mieszać. Nie jestem perfekcyjną Panią Domu.....jakby to Pani Rozenek zobaczyła, to chyba dostała by zawału.

Napiszcie co u Was. :)
Paaa

6 komentarzy:

  1. Podpowiedziałabym Ci coś na obiad, ale nie wiem, co lubisz. U mnie dziś będzie zupa krem z cukinii i zielonych szparagów ( gotuje się błyskawicznie, a jest pyszna), dla mnie z niczym, a dla męża z grzankami. A na drugie danie to jeszcze nie wiem... Może kasz z gulaszem i kiszonymi ogórkami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, ze mnie też kiepska kucharka... :)

    o-pasji.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ludzie rezygnują często po prostu na początku wakacji, bo nie ma na bloga czasu - zimą mówi się, że latem się zaangażuje, a potem się okazuje, że latem jeszcze gorzej z czasem... Czasami tak jest, ja to zauważyłam. Sama mam teraz mniej chęci to tworzenia DeŻaWi, ale staram się poprawić :)

    A czy ten program to nie Jeden z Dziesięciu? Oglądam z Dziadkiem, emocje sięgają zenitu prawie każdego wieczora...

    Gotowanie jakoś też mi nie podchodzi, kanapkę ledwo umiem zrobić.

    Ciepełka
    Martyna

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się zastanawiam nad założeniem nowego, ale jeszcze tego nie zrobiłam. ;) Widzę tych szokujących sytuacji trochę u Ciebie było. ;) Myślę, że ludzi takich jak ta pani od ziemniaków jest dosyć sporo, po prostu w tym ciągłym biegu nikt się nie zagłębia w tworzenie relacji, w dowiadywanie się czegoś o innej osobie i potem przeżywa szok. Nie wiadomo, jak się komu życie potoczy, może ona uczyła się na własną rękę, może nie miała środków na jakieś kształcenie lepsze czy na otworzenie jakiegoś lokalu własnego. No nie wiem, różnie może być. Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ludzie kasują blogi, pomimo popularności, bo znajdują nowe zajęcia, bardziej pociągające.
    Co do pani ze straganu - moim zdaniem żadna praca nie jest stratą czasu, jeśli przynosi godziwy zysk. I kto powiedział, że osoba oczytana i inteligentna nie może handlować plackami?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też nie mam pomysłu na obiad... a caly tydzień trzeba zaplanować xP

    OdpowiedzUsuń