![]() |
(Autor grafiki: OpenClipartVectors. Źródło: https://pixabay.com/pl/grypa-gor%C4%85czka-osoba-potomstwo-156098/) |
Tak jak wspomniałam we wcześniejszym poście, w poniedziałek przyjechałam do Polski. Niestety dopadł mnie jakiś wirus......Podczas lotu myślałam, że ucho mi eksploduje od środka, a do tego ten przeklęty katar.
Mam tyle spraw do załatwienia, a nawet nie mam siły myśleć....
Do następnego wpisu! Miłego dnia i dużo zdrowia!
P.S. Znalazłam moje trampki z niemiecką flagą, o których pisałam kilka dni temu. Jak się lepiej poczuję i wszystko pozałatwiam, to Wam je pokażę.
Jakiś wirus chyba panuje, bo u mnie znajomi chorują też. Na katar mi pomagają tabletki Sudafed. Nie znoszę mieć kataru a po nich przechodzi w dwa trzy dni. Trampki odnalezione, czekam aż je pokażesz. Życzę zdrowia. ;)
OdpowiedzUsuńTo witaj w klubie, wprawdzie kataru nie mam, ale od poniedziałku jestem na zwolnieniu, bo w niedzielę mnie dopadło....jakiś dziwny wirus, głównie bolały mnie plecy i oczy i gotowałam się od środka...
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę :-)
Zdrowia :-)
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko ... wszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńChyba taki okres jest, że każdy choruję. Też dopiero co przeszłam przez silną grypę, a nie mogę narzekać ogólnie na zdrowie, bo rzadko coś mnie łapie :)
OdpowiedzUsuń